Bogdanowicz, Ignacy
Ignacy Bogdanowicz urodził się 31 lipca 1930 r. w Łapach. Dzieciństwo spędził w Starosielcach, tam też ukończy 7 klas szkoły podstawowej, uczył się również w czasie II wojny światowej, a w czasie okupacji niemieckiej zatrudniony był przez ówczesnego burmistrza Starosielc jako naganiacz zwierzyny łownej. Później pracował w zakładach metalowych. W czasie bombardowania i ostrzału artyleryjskiego wraz z rodziną ukrywał się w schronie. Okupację niemiecką i sowiecką ocenia jako ciężkie. Opisuje sposoby radzenia sobie w czasie wojny. Mama handlowała z Żydami, którzy pracowali w pobliskim zakładzie. On pomagał w przynoszeniu mleka do domu. Bardzo wstrząsnęły nim wywózki inteligencji polskiej ze Starosielc na Sybir w czasie okupacji sowieckiej oraz złe traktowanie ludzi przez Niemców w czasie okupacji nienieckiej i mord na mieszkańcach Białegostoku w pobliskim lesie Bacieczkowskim. Wspomina bardzo dobrze lata szkolne, nauczycieli i kolegów. Opowiada o zabawach w jakie się bawili będąc dziećmi, o zwyczajach świątecznych oraz zabawach amunicją znalezioną po wojnie. Opisuje również wygląd swojego domu, jego wnętrza, otoczenia oraz osoby, które w nim mieszkały. Opisuje najważniejsze miejsca, budynki oraz osoby w Starosielcach. Opisuje parafię, swoją posługę jako ministrant. Zaznacza że w Starosielcach zamieszkiwali Polacy, Żydzi, Rosjanie, Niemcy, Białorusini różnych wyznań. Czas wolny mieszkańcy Starosielc spędzali w Kinie „Kolejarz” czy łaźni. Były też w Starosielach, apteka, piekarnia, straż pożarna, orkiestra i harcerstwo, do którego należał Pan Ignacy. Mimo, że świadek pochodzi z rodziny kolejarzy, sam nie został kolejarzem. Przyznaje że dawne Starosielce uznawane były za „miasto kolejarzy”, ponieważ jak sądzi, ok. 90% mieszkańców pracowało na kolei. Uważa, że przyłączenie Starosielc do Białegostoku miało początkowo swoje minusy ze względu na dużą odległość od urzędów czy brak dostępnych środków transportu. Zapytany czy chciałby wrócić do Starosielc, odpowiada, że usytuowanie dzielnicy jest niekorzystne i jest za daleko od centrum miasta. Uważa też, że warto ocalić dzielnicę Starosielce, a zwłaszcza najstarszą jej część.