Mediateka CLZ
Kontrast:brightness_6
Czcionka: A A+ A++

Bialowna_plansze_pl_016

Na szaroniebieskim tle umieszczony jest tytuł: “Ostatnie lata i świadectwa (1970–1982)”. Plansza zawiera siedem zdjęć z czego sześć stanowi serię umieszczoną u góry strony, zdjęcie siódme znajduje się po lewej stronie planszy. Tekst główny jest ulokowany w centralnej części planszy: “Ostatnie lata życia naznaczone były stale pogarszającym się stanem zdrowia. W tym czasie opiekę nad nią sprawowała Janina Zdrojewska, dawna uczestniczka kursu sióstr PCK, podczas którego dr Białówna była wykładowczynią. To właśnie ona szkoliła te wszystkie nasze siostry PCK, a kiedy już ja wyszkoliłam się, to praktykę odbywałam też tam u pani doktor na Wołodyjowskiego. Pani doktor to tak pilnowała wszystkich… Po kątach całą noc, jak miała dyżur, to każdy mówił: „Chowajcie się, bo Białówna ma dyżur”. „Chowajcie się” – wszyscy mówili. A ona: „Z kątów wyłazić, wyłazić i żeby nie zasnęła którakolwiek”. Ciężko było tam, tam ciężko było w tych barakach […]. Wszyscy baliśmy się pani doktor, ale to był najlepszy człowiek. Wymagająca – tak, w stosunku do nas tak. Dziecko to było wszystko […]. Już parę lat się pracowało i dostaję zlecenie: „Pójdzie pani dziś do doktór Białówny”. Ja mówię: „O, tego to już nie, proszę mnie najwyżej zwolnić z pracy”. „Jak to?”. Ja mówię tak: „Ja do pani doktor nie pójdę. Ja wiem jak u pani doktor w szpitalu było, jak byłam na praktyce. Ja się po prostu boję!”. „Toż to jest dobroci człowiek, pani Jasiu, pani idzie, pani się nie boi, a doktor Białówna to będzie tylko najwyżej siedem dni żyła”. Ja mówię: „Tak, to taka…”. Nie było co na rękach przenosić, nie było co. To był kościec żywy obciągnięty skórą […]. Boże kochany, tak mnie jej było żal. I mówią: „Jeszcze ona, jeszcze pożyje, trochę jeszcze, może siedem dni…”. A ja byłam tam siedem lat, panią doktor opiekowałam się siedem lat. Cały czas była przytomna, cały czas. I później, już był to luty, się zbliżał […]. I później już pani… to już tak źle, źle było. Z szóstego na siódmy luty, już tak bardzo źle. Zostałam już po południu, i do północy. I Krzyżanowska później do mnie mówi: „Pani Jasiu, niech pani idzie już trochę do domu, już ja tutaj ją popatrzę”. I ona w nocy o drugiej zmarła. 7 lutego 82 rok.” Zdjęcia u góry są opatrzone podpisem: “Uczestniczki kursu sióstr PCK, lata 50. XX w.; autor nieznany; kolekcja Janiny Zdrojewskiej; Mediateka CLZ – archiwum historii mówionej”. Zestaw sześciu czarno-białych fotografii jest ułożony w dwa rzędy po trzy zdjęcia. Przedstawiają one kobiety, prawdopodobnie kursantki i instruktorki Polskiego Czerwonego Krzyża (PCK), w różnych sytuacjach związanych ze szkoleniem i praktyką. Trzy górne zdjęcia ukazują grupy sześciu kobiet. Na każdej z fotografii pięć z nich jest w jasnych kitlach oraz czepkach sióstr PCK, zaś jedna z kobiet wyróżnia się ubiorem – jest w eleganckim jasnym żakiecie z torebką w ręku, to dr Irena Białówna. Pierwsze zdjęcie ukazuje kobiety stojące przy bocznej ścianie prostego budynku instytucji publicznej, o czym świadczą tablice urzędowe. Wszystkie trzymają kwiaty, niektóre z dziewcząt stoją w taki sposób, że widoczny jest emblemat PCK naszyty na wysokości ich serc. Drugie zdjęcie wykonano na betonowych schodach, gdzie Irena Białówna siedzi, zaś pozostałe osoby stoją lub kucają. Trzecia, górna prawa fotografia ukazuje te same kobiety stojące na chodniku obok zaparkowanych samochodów na tle dużego, nowoczesnego budynku. Dolny rząd zdjęć jest nieco bardziej zróżnicowany. Dolna, lewa fotografia przedstawia dużą grupę młodych kobiet w cywilnych ubraniach, siedzących przy stole na sali szkoleniowej. W tle wyraźnie widoczny jest plakat z napisem „POLSKI CZERWONY KRZYŻ”. Środkowe zdjęcie jest niemal identyczną sceną jak to w górnym rzędzie po lewej stronie. Ukazuje tych samych sześć kobiet stojących przy budynku instytucji publicznej. Różni się minimalnie kadrowaniem i jest w jaśniejszej tonacji barw. Ostatnie dolne prawe zdjęcie przedstawia scenę wewnątrz sali szpitalnej, gdzie dwie siostry w uniformach otaczają kobietę leżącą w łóżku. Pacjentka jest w podeszłym wieku, ma krótkie włosy i roześmianą twarz. Ubrana jest we wzorzystą koszulę w drobne romby. Jedna z pielęgniarek (młoda, w białym uniformie i czepku PCK) siedzi obok pacjentki, trzymając dłoń na jej ręce. Druga pielęgniarka (w średnim wieku, z czepkiem przetrzymywanym wsuwkami) stoi obok łóżka, trzymając w dłoni jasne narcyzy, a na jej piersi widoczna jest odznaka PCK. Na stoliku obok łóżka widoczny jest słój z tulipanami. Fotografia umieszczona po lewej stronie tekstu jest opatrzona podpisem: “Janina Zdrojewska, 2020; autor: Mariusz Bieciuk; Mediateka CLZ – archiwum historii mówionej”. Współczesne, kolorowe zdjęcie portretowe przedstawia starszą kobietę, ujętą od wysokości klatki piersiowej, na neutralnym, jasnym tle. Ma siwe włosy o różnych odcieniach, związane z tyłu, co nadaje jej subtelny wygląd. Patrzy bezpośrednio w obiektyw z bardzo łagodnym, wyrazem twarzy, charakteryzującym się delikatnym uśmiechem. Ubrana jest w ciemną bluzkę z wyraźnym, kolorowym, kwiatowym wzorem (głównie niebieskie, żółte i białe kwiaty na ciemnym tle). Na wierzchu ma założony jaskrawoczerwony sweter z dekoltem w serek.